Interesuje nas Turcja, Rosja i Hiszpania
Z Piotrem Krupą, prezesem KRUK SA, o wynikach finansowych i planach rozwoju rozmawia Kamil Gemra
StockWatch.pl: Panie prezesie, z czego wynika ostatni wzrost rentowności inkaso w Państwa firmie? Czy można mówić o wzroście atrakcyjności tego segmentu?
Piotr Krupa: Rynek inkasa ze względów historycznych jest naszym pierwotnym rynkiem, na którym rozpoczynaliśmy działalność Grupy KRUK. I niezmiennie jest to dla nas bardzo ważny. Naszym celem jest więc stały wzrost jego rentowności. W ubiegłym roku spadek rentowności inkasa wynikał z sytuacji panującej na rynku. Banki więcej wierzytelności sprzedawały niż przekazywały do serwisowania. Konkurencja, szczególnie ze strony firm, które model biznesowy mają oparty na usługach inkaso była większa i przełożyło się to na obniżenie marż. Od końca ubiegłego roku obserwujemy większą aktywność banków w przekazywaniu wierzytelności do serwisowania. Naszym zdaniem to naturalny trend i spodziewamy się, że rok 2013 będzie rokiem dobrej rentowności inkasa.
Patrząc z drugiej strony na działalność spółki chciałbym zapytać, z czego wynika przyrost kosztów obsługi portfela wierzytelności na własny rachunek?
Wyższe koszty związane były ze wzrostem liczby spraw kierowanych na drogę sądową. W czwartym kwartale postanowiliśmy skierować więcej spraw do e-sądu. Tak samo postąpiliśmy w pierwszym kwartale 2013 roku. Warto zaznaczyć, że skierowanie spraw na drogę postępowania sądowego jest ostatecznym rozwiązaniem. W początkowej fazie obsługi zadłużenia staramy się porozumieć z osobami zadłużonymi oferując im polubowne rozwiązanie i możliwość rozłożenia długu na raty. Dopiero w przypadku brak woli współpracy jesteśmy zmuszeni do skorzystania z e-sądu.
Analizując Państwa wyniki finansowe widać dodatnie przeszacowanie wartości portfela w czwartym kwartale. Jak to się ma do niższych spłat w stosunku do posiadanego portfela względem poprzedniego kwartału?
Na przeszacowania wartości portfela mają zawsze źródła wpłat. Oczywiście wpłaty bieżące są ważne, ale są jeszcze dwa inne czynniki. W systemie wyceny portfeli uwzględniamy ugodę z osobą zadłużoną. Zatem na wartość portfela wpływa liczba zawartych ugód i ich wartość. W czwartym kwartale liczba ta była większa niż sądziliśmy wcześniej.
Drugim ważnym czynnikiem jest liczba i wartość spłat na tych ugodach. Tutaj też obserwowaliśmy wyższe spłaty. Mając wyższe wartości tych dwóch parametrów wspólnie z audytorem zdecydowaliśmy o aktualizacji portfela. Należy też zwrócić uwagę, że wartość przeszacowania w stosunku do aktywów to niecałe pół procent, zatem to jest to niewielki parametr.
Jak wyglądają oczekiwane krzywe spłat dla portfeli nabytych w roku 2011 i 2012?
W 2011 roku spłaty były niestety niższe od krzywych z poprzednich lat. Krzywe z 2012 roku nie będą niższe niż te z 2011 roku. Być może nastąpi odbicie krzywych w górę. Zatem według nas obserwowany trend wypłaszczenia krzywych zostanie zatrzymany.
KRUK jest dużym emitentem obligacji na rynku Catalyst. Jak postrzega Pan sytuację na rynku długu z perspektywy emitenta?
Nie mamy najmniejszego problemu z plasowaniem obligacji. Widzimy ogromny popyt na obligacje KRUKa. Nasi inwestorzy sami pytają kiedy będziemy emitować kolejne serie. Obserwujemy problemy emitentów, którzy mieli kłopoty z wykupem obligacji. KRUK jest postrzegany jako solidny i zaufany emitent i nie ma to wpływu na relacje z naszymi inwestorami.
Nasi użytkownicy pytają, czy obligacje KRUKa na rynku pierwotnym staną się bardziej dostępne w drodze publicznej emisji. Planujecie ją Państwo?
Bardzo się cieszymy, że jest takie duże zainteresowanie obligacjami KRUKa. Oczywiście nie wykluczamy przeprowadzenia emisji publicznej z prospektem emisyjnym skierowanej do szerokiego grona inwestorów indywidualnych. Przed podjęciem decyzji musimy jednak rozważyć koszty emisji publicznej obligacji.
Kiedy można się spodziewać ekspansji na nowe rynki w związku z dobrymi rezultatami w Rumunii i Czechach? Jakie rynku są rozważane? Z jakich powodów i jakie mają specyficzne ryzyka?
Patrzymy na kilka nowych rynków. Interesuje nas Turcja, Rosja i Hiszpania. Mamy dobre rozeznanie i dysponujemy odpowiednią wiedzą na temat tych rynków. Istnieją podobieństwa miedzy tymi rynkami, głównie w obszarze dynamicznego rozwoju consumer finance w ostatnim czasie, ale każdy jest w innym cyklu koniunkturalnym.
Rosja to jest młody rynek, na którym jest rozwinięta sprzedaż wierzytelności przez małe banki. Duże banki na razie nie sprzedają pakietów. Jest też duży rynek inkasa ze względu na wielkość kraju. Wydaje nam się, że to będzie rynek z bardzo dużym potencjałem.
Turcja jest w dobrej kondycji gospodarczej. Rośnie akcja kredytowa w bankach. O ile w Rosji demografia nie pomaga, to w Turcji sytuacja jest korzystna. Bardzo wielu młodych obywateli wchodzi w dorosłe życie i potrzebuje kredytów. W Turcji rynek inkasa jest obecnie niewielki, ponieważ banki windykują we własnym zakresie. Natomiast banki chętnie sprzedają przeterminowane wierzytelności. W naszej ocenie Turcja jest rynkiem z niewielka konkurencją, na którym można uzyskiwać wysokie marże.
Jak wiadomo sytuacja makro w Hiszpanii jest od kilku lat słaba. Wiele banków praktycznie zniknęło z rynku ze względu na konsolidację. Rynek przeterminowanych wierzytelności w Hiszpanii ma wartość około 40 mld euro. Nie zaliczamy do niego wartości przeterminowanych kredytów hipotecznych. Obserwujemy, że banki zaczynają sprzedawać portfele. Na hiszpańskim rynku są obecni duzi gracze tacy jak fundusze hedgingowe czy banki inwestycyjne, którzy inwestują w dług oraz wyspecjalizowane firmy zarządzające wierzytelnościami. W zeszłym roku wartość nominalna sprzedaży portfeli wierzytelności detalicznych wyniosła około 12 mld euro. Z naszym doświadczeniem i unikalną strategią prougodową możemy być bardzo konkurencyjni wobec innych podmiotów zarządzających wierzytelnościami na rynku hiszpańskim.
Dlaczego rynek postrzega spółkę bardziej ostrożnie niż konkurentów jak np. Intrum Justitia?
Przyznam szczerze, że sam się zastanawiam dlaczego tak jest. Jesteśmy firmą, która od lat dynamicznie rośnie. Porównując nas do zagranicznych konkurentów takich jak Intrum Justitia czy Portfolio Recovery mamy kilkukrotnie wyższą dynamikę wzrostu wyników z ostatnich 5 lat i ROE na wyższym poziomie. Wskaźniki mamy także korzystniejsze. A jednak wycena nie podąża za dużo lepszymi wynikami. Porównujemy się z zagranicznymi spółkami, ponieważ na rynku krajowym działają firmy dużo mniejsze od KRUKa. Zarówno pod względem skali działania jak i możliwości ekspansji na rynki zagraniczne. Różnica między nami jest także w podejściu do stosowania międzynarodowych standardów rachunkowości, które KRUK w pełni stosuje, podobnie jak zagraniczne spółki. Nie mówiąc już o naszym unikatowym podejściu do osób zadłużonych jak do najważniejszych partnerów, którym staramy się pomóc wyjść z problemu zadłużenia. W każdym kraju, w którym jesteśmy, obserwujemy jak strategia prougodowa realnie odmienia rynek i pozytywnie wpływa na postrzegania branży zarządzania wierzytelnościami budując silną pozycję naszej Grupy.
Jaki wzrost wyników przewiduje się w roku 2013? Jakie czynniki makro będą kluczowe dla spółki?
Korzystny czynnik makro to oczywiście spadająca cena finansowania, co ma bezpośredni wpływ na wynik finansowy. Drugi pozytywny czynnik to presja na poprawę wyników banków, co oznacza, że będą szukały wzrostu zysków, co spowoduje większą podaż portfeli. Jednocześnie już widzimy, że nasi mniejsi konkurenci mają ograniczony dostęp do finansowania. Zatem ceny oferowanych portfeli mogą spadać.
Kluczowym czynnikiem makro będzie poziom bezrobocia. Czynnik ten wpływa na rozwój biznesu gdyż wzrost bezrobocia oznacza, że nasi klienci mogą mieć mniej gotówki na spłaty swoich zobowiązań.
Podobnie jak w latach poprzednich celem jest minimum 20-procentowy wzrost biznesu w tym roku.
Dziękuję za rozmowę.